piątek, 14 czerwca 2013

"Charlie" Stephen Chbosky

Hej ;)
Wreszcie weekend. Jutro cały dzień mam zajęty niedzielę chyba też , w końcu niczego już się nie muszę uczyć.
Średnia mi wychodzi 4,67 (wiem mogło być lepiej xd).
Wybroniłam  dziś w ostateczności 4 z matematyki i biologii.
Popracuję nad nowym wyglądem bloga.

Na samym początku chcę bardzo podziękować mojemu koledze, dzięki któremu miałam okazję i wielką przyjemność przeczytać „Charliego”. 
                Książka czekała w szufladzie kilka dobrych tygodni. Niestety mam tendencję do zaczynania dziesięciu książek naraz. . Zresztą, patrząc na okładkę i znajdujący się na niej opis, jakoś mnie nie zainteresowała. Czytałam kilka książek o problemach nastolatków i cóż, raczej większego wrażenia na mnie nie zrobiły.

O czym jest „Charlie”? Opis na okładce trafnie opisuje temat książki, jednak trafność a atrakcyjność nie idą w tym przypadku w parze. Według mnie nie zachęca on niczym. Wątpię, by ktoś, kto po prostu szuka czegoś w bibliotece lub księgarni do poczytania, z własnej woli sięgnąłby po coś takiego. Chyba, że jest fanem powieści o „narkotykach, seksie i akceptacji” albo czyta wszystko, co mu się nawinie, włącznie z książką telefoniczną. Przynajmniej ja, widząc taki patetyczny opis i zachętę, prędzej przemknęłabym wzrokiem dalej niż zatrzymała się akurat na tej pozycji.  „Charlie” rzeczywiście jest książką o perypetiach licealisty, który przeżył więcej niż niejeden dorosły, a czeka go jeszcze więcej. Powieść jest tak naprawdę zbiorem listów głównego bohatera do tajemniczego, obcego nawet samemu nadawcy przyjacielowi. I nie dość, że nie wiemy nic o adresacie, to jeszcze nie możemy być niczego pewni, co do Charliego. Tak naprawdę nie wiemy, czy chłopak nazywa się tak naprawdę, jesteśmy nawet bardziej pewni, że Charlie to tak naprawdę nie Charlie, niż na odwrót. Posuwając się dalej: nie możemy nawet w stu procentach powiedzieć, że Charlie jest chłopcem. Główny bohater bowiem już na samym wstępie powiadamia, że zmienia wszystkie dane osobowe, by „przyjaciel” nie zastanawiał się, kto do niego pisze, ale skupił się na tym, co pisze. Ot, musi po prostu komuś się zwierzyć, poczuć, że ktoś go słucha i rozumie. Aby jednak nie było to za bardzo pogmatwane, uznajmy, ze wszystkie informacje są prawdziwe.
 
                Charlie rozpoczyna naukę w liceum, czego bardzo się obawia. W nowej szkole nie zna nikogo, oprócz swojej starszej siostry z klasy maturalnej i dziewczyny, która teraz udaje, że go nie zna. Jego najlepszy i jedyny przyjaciel popełnił samobójstwo kilka miesięcy wcześniej. Charlie nie jest zwykłym chłopcem: jest bardzo wrażliwy, otwarcie mówi o swojej miłości do rodziców, starszego rodzeństwa i zmarłej ciotki, imprezy szkolne i mecze futbolu zbytnio go nie cieszą, lubi czytać, umie patrzeć na ludzi i ich zrozumieć. Jego empatia oraz traumy, jakie przeżył sprawiają, że Charlie odbywa regularne wizyty u psychiatry i miewa napady dziwnych i strasznych wspomnień. Chłopak, mimo swojego charakteru stara się „uczestniczyć” w życiu towarzyskim, co jednak za bardzo mu nie wychodzi. Wszystko zmienia się, gdy w liceum znajduje swoje pokrewne dusze: najpierw nauczyciela angielskiego, później- co najważniejsze- przyjaciół z maturalnej klasy: Patricka i jego przyrodnią siostrę Sam. To oni wprowadzają go w życie licealistów i sprawiają, że Charlie w końcu nie jest sam.
 
 
 Książkę naprawdę czyta się lekko i szybko. Nic nie jest pisane na siłę (w porównaniu z tekstem na okładce). 218 stron mija szybko, jak z bicza strzelił. Z czasem różnica między czasem akcji a teraźniejszością przestaje przeszkadzać, przestaje się zwracać uwagę na daty na początku listów, kasety magnetofonowe i winyle stają się normalnością, a nie starym przeżytkiem czy okazem sprzed dekad i przestają dziwić. Język jest naprawdę prosty, czasem aż za prosty. W niektórych momentach miałam wrażenie, że czytam listy dziesięciolatka z tą różnicą, że jest on wyjątkowo obeznany w sprawach alkoholowo- narkotykowo- miłosnych. Prawdą jest, że w pewnych momentach styl pisania jest po prostu dziecinny i może to irytować. Chłopak ma w końcu szesnaście lat! Czasem nieświadomie uśmiechałam się pod nosem przy momentach typu: „i wtedy się rozpłakałem” przy całej szkole, kumplach itd. Zrzucam jednak winę na jego wyjątkową wrażliwość i- jak się okazuje- niezbyt szczęśliwe dzieciństwo. W sumie jest to też miła odmiana w dobie idealnych, napakowanych, twardych macho pozbawionych uczuć i kanalików łzowych. Chłopcy: płakać to nie wstyd!
 
 
 kali ocen nie stosuję, gdyż wątpię, bym mogła na dłuższą metę w miarę sprawiedliwie klasyfikować różne rzeczy. Mam nadzieję, że moja opinia jest na tyle wyraźna, że zachęci Was do zapoznania się z czymś. Lub wręcz przeciwnie. Chcę po prostu być fair w stosunku do tego, co recenzuję, a nawet stustopniowa skala by tego nie zapewniła.  Z filmem się jeszcze nie zapoznałam, ale już nie długo :) 
 
Miłego weekendu!

52 komentarze:

  1. zaciekawił mnie opis..a ciekawe ile kosztuje na allegro..aż sprawdzę..xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Thanks for sweet comments! Lovely blog)
    Love Poland I lived there in 90-s
    and speak po polsku
    http://afinaskaterblogspotcom.blogspot.ru/

    OdpowiedzUsuń
  3. O tej skiazce juz slyszałam i nawet znajduje sie ona na mojej liscie must read :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o niej, ani jej nie czytałam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że średnia jest dobra - szkoda tylko, że paska nie będzie :( ale i tak podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Z pewnością sięgnę po tę pozycję! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Interesting post! I love to read books!!

    Xoxo!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytam, ksiazek tego typu , interesuja mnie horrory I fantastyka , jednak bardzo zachwcujaco Ja opisalas ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja właśnie takie książki czytam <3 Jest świetna i zastanawiam się nad jej kupnem :**

    Zapraszam też do mnie na sam początek :**
    http://ourxxmoments.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam tę książkę, przeczytałam po obejrzeniu filmu na jej podstawie "The perks of being a wallflower" również bardzo polecam!!! :)

    www.blondeallaround.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. chętnie ją przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Post zachęca mnie bym po nią sięgnęła dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Seems a good book to read, thanks for the review!:) Kisses! xo

    OdpowiedzUsuń
  14. Great blog! Thank you so much for your comment :) Let me know if you want to follow each other.
    enjoy ^^

    * http://a-taste-of-h.blogspot.com/ *

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny post. ;)
    chętnie przeczytam. ;)
    http://attka-attkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Średnia całkiem fajna!! Wydaje mi się, że nie jedna osoba chciałaby taką mieć :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Super ;) mi taka średnia by odpowiadała ;)

    P.S. Przepraszam, że ostatnio u Ciebie nie bywałam, ale dzisiaj to nadrabiam ;)
    Zapraszam również do mnie na nowy wpis ;) ilonastejbach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. jeśli będę miała chwilę wolnego to może po nia sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Aaaaa ♥ muszę i to muszę ją przeczytać ! : D

    OdpowiedzUsuń
  20. Właśnie ją wypożyczyłam i czeka w kolejce ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę zakupić książkę i film pewnie też obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Fabulous!
    Wish you a week full of happiness!
    Kisses from Miami,
    Borka
    www.chicfashionworld.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Hi darlin! Just wanted to say thank you so much for visiting my blog:)!

    OdpowiedzUsuń
  24. fajnie się zapowiada :D
    my już obserwujemy :D

    OdpowiedzUsuń
  25. niestety nie czytałam ;/
    dzięki za komentarz

    OdpowiedzUsuń
  26. nie czytalam ;)

    http://swiat-malej-ksiezniczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. That's so great!!

    www.meryswardrobe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Hi.........Just wanted to let you know that I'm having a giveaway hosted by Koralee of "Bluebird Notes" Blog for a gift certificate to my new Etsy Shop named: Daisy Pink Wish .....if you have time please check it out....would love to see you enter :)
    Daisy~

    OdpowiedzUsuń
  29. pierwszy raz słyszę o tej książce

    OdpowiedzUsuń
  30. Super :D Ja też nie mam już nauki :))

    OdpowiedzUsuń
  31. nie czytałam :)
    ale wydaje się być ciekawa xdd

    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  32. nie czytałam ksiązki, ale opis wydaje się ciekawy. a średnia dobra ;-) nie ma na co narzekać:p
    Dodaję do obserwowanych:)
    www.sandicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Musze na dniach przeczytac jakąś, jednak ta nie w moim stylu;)

    OdpowiedzUsuń
  34. miałam zamiar przeczytać tą książkę i mam nadzieję, że niedługo znajdę czas bo zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. nie czytalam tego jeszcze:))


    obserwacja za obserwacje? jesli tak zrob to pierwsza i napisz o tym u mnie na b,ogu w komie i jak najszybciej sie odwdziecze tym samym
    +klikniesz przed wychodzeniem z mojego bloga w baner sheinside.com po lewje stronie
    http://weronikafashionphotography.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. przepraszam po prawej stronie;pp

    obserwacja za obserwacje? jesli tak zrob to pierwsza i napisz o tym u mnie na b,ogu w komie i jak najszybciej sie odwdziecze tym samym
    +klikniesz przed wychodzeniem z mojego bloga w baner sheinside.com po prawej stronie
    http://weronikafashionphotography.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Słyszałam o niej naprawdę dużo dobrego ;)
    Musze przeczytać, bez wątpienia :)

    OdpowiedzUsuń
  38. nie czytałam, ale kocham książki, więc pewnie się kuszę : )

    OdpowiedzUsuń
  39. Słyszałam o tej książce, kiedyś na pewno ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dziękuję :)
    Starałam się by mój pierwszy tatuaż był jak najbardziej przemyślany. Miałam kilkanaście pomysłów na sentencję , cytat ale stanęło na tym zdaniu co mam obecnie wytatuowane i nie żałuję swojego wyboru . Mam zamiar pokusić się na jeszcze jeden tatuaż ale jak to będzie okaże się w przyszłości :) .
    Prowadzisz bardzo ciekawego bloga .
    Zapraszam do mnie częściej :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  41. to dobrze, że szczerze piszesz co myślisz a nie robisz na siłę reklamy ze wszystkiego, mnie niestety książka niezbyt zachęca ;d

    OdpowiedzUsuń
  42. http://directionerspolska.blogspot.com/ <-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    OdpowiedzUsuń
  43. zachęciłaś mnie do tej książki... muszę ją kiedyś przeczytać!

    OdpowiedzUsuń