piątek, 12 września 2014

Zwyczajnie.

Lubię takie wieczory, jak ten. Skłaniają do refleksji. Nie ma nic przyjemniejszego, niż deszczowy wieczór, dobra książka, kubek herbaty i płyta Birdy w tle - to mój przepis na udany wieczór. Jest cicho, spokojnie, można by rzecz - monotonnie, ale czy monotonność nie jest przyjemna? Marzy mi się w przyszłości niewielki dom w Anglii, w okolicy lasu, tak aby jesienią móc wybierać się na długie, refleksyjne spacery. Mam w głowie idealną wizję mojej przyszłości, jednak martwi mnie wciąż jedna rzecz - czas. Zastanawiam się, czy zdążę zrobić to wszystko. Tyle marzeń, a tak niewiele czasu. Czasami zastanawiam się, dlaczego życie nie może być łatwiejsze, czemu nie rodzimy się tam gdzie chcemy, nie wyglądamy tak, jak chcielibyśmy wyglądać, czy też nie jesteśmy utalentowani w tych dziedzinach, w których chcielibyśmy być utalentowani. Odpowiedź jest prosta - bo wtedy nasze marzenia byłyby niczym. Nie docenialibyśmy tego, tak jak doceniam to teraz i nie mielibyśmy o czym marzyć, a co buduje bardziej niż marzenia?
Nie mogę się doczekać, aż na chodniku pojawi się więcej liści trzeszczących pod butami. Nie mogę się już doczekać tego cudownego zapachu. Chcę jak najlepiej wykorzystać nadchodzącą jesień. Przespacerować kilometry lasów i sfotografować tysiące liści.

 

sobota, 30 sierpnia 2014

Fall in Love.


 Untitled


Bywają takie chwile kiedy nic i nikt nie jest w stanie pomóc. Wszystko się sypie ,a my tylko patrzymy na to z myślą , ze nie możemy nic zrobić. Nie nawiedzę takich momentów.  Co nie powiem , czego nie zrobię - wszystko wyjdzie na złe.  W takich chwilach ratuje mnie tylko muzyka - moja druga miłość. Nie wiem jak wy , ale ja nie wyobrażam sobie życia bez muzyki. Dosyć często zasypiam z słuchawkami w uszach. Przeważnie również dzień rozpoczynam od muzyki - to jaką sobie włączę  zależy od humoru. Jestem dosyć dziwną osoba. Gdy mój humor mi nie dopisuje dołuje się smutnymi piosenkami a kiedy jestem wesoła słucham radosnych i szybkich piosenek. Powinnam robić raczej odwrotnie - tak , to ja :)
            Muzyka jest dla mnie odskocznią od rzeczywistości. Bardzo szybko wczuwam się w klimaty muzyczne. Zazwyczaj w takich chwilach myślę co by było gdybym to ja była główną 'bohaterką ' tej piosenki. Nieraz jest to super sprawa  o ile pisoenka jest pozytywna , ze smutnymi bywa gorzej. Chciałabym teraz robić coś z muzyka , ale nie mam jakiegoś takiego  talentu.  Przez chwile grałam na gitarze , ale nie mogłam połapać tych wszystkich chwytów- szybko zrezygnowałam. Skrzypce to było moje drugie podejście. Umiałam grac "wlazł kotek na płotek ". Pamiętam jeszcze jak koleżanka mnie uczyła, lecz również zrezygnowałam :(  Szybko ze wszystkiego rezygnuje.

           Gdyby ktoś zadał mi pytanie : jakiej muzyki słuchasz? pewnie bym nie znałam odpowiedzi. Nie mogłabym odpowiedzieć , ze słucham wszystkiego , bo tak nie jest.Nie słucham metalu czy country. Uwielbiam słuchać piosenek , które nie są zbyt popularne. Oczywiście , że lubię tez te znane piosenki , ale są już 'przechodzone'.


«from twitter» || somewhere weakness is a strength, and I'll die searching for it